theme-sticky-logo-alt

„Niepełnosprawni” czy „z niepełnosprawnościami”? NOWA STRONA

0 Komentarze

Niepełnosprawni czy z niepełnosprawnościami? Czy razi nas sformułowanie kaleka, sprawny inaczej, inwalida, a może ułomny? Jak  mówic, aby nie uprawiać pseudo poprawności politycznej, i być po prostu OK w obec niepełnosprawnych?

Ileż to razy osoba niepełnosprawna widzi zakłopotanie osoby zdrowej, gdy przychodzi do ustalenia, z kim ma się przyjemność. Jak zwracać się do osoby, która ma jakąś niesprawność czy dysfunkcję.

Temat wielokrotnie wałkowany przez różne urzędy, self-rzeczników, czy mądrych tego świata do tej pory nie został ostatecznie rozwikłany.  A czego chcą sami zainteresowani? My mówimy: po prostu bądźmy sobie równi.

Co na to KRASP?

Komisja ds. wyrównywania szans edukacyjnych KRASP uważa, że sformułowanie „osoba niepełnosprawna” stygmatyzuje te osoby, sugerując ich całkowitą nieprzydatność jako osoby, natomiast „osoba z niepełnosprawnością” zawęża niepełnosprawność do jednej z wielu cech danej osoby, nie naruszając poczucia godności osoby oraz poczucia jej społecznej przydatności.

Serio?

Całkowicie się z tym nie zgadzamy, co więcej, uważamy to za kompletną bzdurę. Sformułowanie „niepełnosprawny po prostu informuje, że osoba nie jest niesprawna, tylko że jej sprawność jest po prostu niepełna. 

Określenie „osoba z niepełnosprawnością” sugeruje, że niepełnosprawność jest czymś, co jest w posiadaniu tej osoby, tak jak np. torebka. Niepełnosprawność to nie torebka, z którą możemy wyjść na spacer.

Co na to Rada Języka Polskiego?

Rada języka polskiego wskazuje, że pojęcie „osoba niepełnosprawna” jest już od dłuższego czasu używane mowie potocznej, literaturze czy legislacji. Zastąpiło zwroty takie jak kaleka czy inwalida. A czym się różni od sformułowania „z niepełnosprawnościami”?

Już kilka lat temu dość nachalnie zaczęto używać określenie „osoba z niepełnosprawnością”. Jest to czysty anglicyzm, gdzie zastępuje się „disabled people” określeniem „people with disabilities”.

Dr hab. Marek Łaziński, prof. UW, po konsultacji z Radą Języka Polskiego uważa, że nazwa przymiotnikowa „niepełnosprawny na pewno nikogo nie stygmatyzuje w intencji wypowiadanej frazy.

Co na to sami zainteresowani?

My, niepełnosprawni tworzący ten portal, i nasi opiekunowie, stoimy na stanowisku, że dla nas na prawdę nie ma to większego znaczenia. Oczywiście, określenia stygmatyzujące i obraźliwe są niedopuszczalne, ale skąd wiadomo, czy coś nas obraża?

Prędzej czy później każde z nas stanie się osobą niepełnosprawną. To nie kwestia czy, ale kiedy. Wypadek, starość, zwykłe potknięcie powiązane np. z niewykrytą osteoporozą… I jak się wtedy poczujesz, gdy nie będziesz w stanie przejść jak dawniej przez skrzyżowanie na Bramie Portowej z 8-sekundowym czasem dla pieszych, a koleś na hulajnodze obrzuci cię stekiem wulgaryzmów oraz stwierdzeniem kaleka i zawalidroga? Obrażony? No właśnie.

Osoby z jakąś formą niepełnosprawności nie lubią, gdy uwypukla się ich niepełnosprawność. Po prostu nie zwracaj na to uwagi.

A jak zwracają się do siebie sami niepełnosprawni? -Cześć jestem „Joanna”, a nie „Joanna z niepełnosprawnościami”. I to załatwia temat. Proste?

A jakie jest twoje zdanie?

Jaka forma wygra? Czy potoczne „niepełnosprawni”, czy też urzędowe „z niepełnosprawnościami”? Czekamy na wasze opinie w komentarzach. 

Poprzedni wpis
Dofinansowanie do zakupu samochodu – mobilność osób z niepełnosprawnością
15 49.0138 8.38624 1 0 4000 1 http://niepelnosprawni.szczecin.pl 300
Skip to content